Kończy się przebudowa DK28 w Krośnie. Nowy wiadukt w ciągu ul. Podkarpackiej już przejezdny [ZDJĘCIA]

Kilkunastokilometrowy odcinek drogi krajowej nr 28 przebiegającej przez Krosno to jedna z najruchliwszych arterii miasta. Skupia się tutaj zarówno ruch lokalny, jak i tranzytowy. Przed rozpoczęciem inwestycji analizowano dane z systemu inteligentnego sterowania ruchem. Wynikało z nich, że każdego dnia w godzinach porannych wjeżdża nią do miasta z obu stron (od Jasła i od Miejsca Piastowego) po kilkanaście tysięcy samochodów.

Krośnieński odcinek DK28 (często nadal nazywany przez mieszkańców obwodnicą, choć nie omija miasta, ale przecina go, oddzielając m.in. os. Traugutta, dzielnicę Polankę i Suchodół) został w ciągu ostatnich lat gruntownie zmodernizowany i poszerzony do dwóch nitek.

Pozostał jednak jednojezdniowy ok. 1,8-kilometrowy odcinek: między skrzyżowaniem ul. Podkarpackiej z ul. Zręcińską a skrzyżowaniem z ul. Tysiąclecia. Tam tworzyły się korki i niebezpieczne sytuacje. Pozostał na koniec, bo z jego modernizacją łączyło się kosztowne i trudne przedsięwzięcie – budowa drugiego, równoległego wiaduktu nad torami, obok już istniejącego.

Ostatecznie miastu udało się pozyskać dofinansowanie z ministerstwa infrastruktury, dzięki czemu rozbudowa mogła ruszyć. Koszt inwestycji to prawie 60 mln zł. Połowę pokryje dofinansowanie. Drugą część finansuje miasto ze swojego budżetu.

Prace, których efektem miało być zlikwidowanie ostatniego "wąskiego gardła" na przebiegającym przez Krosno odcinku DK28 rozpoczęły na przełomie roku 2019 i 2020. Było to najważniejsze drogowe przedsięwzięcie miasta w ostatnich dwóch latach. Projekt obejmował budowę drugiej jezdni między skrzyżowaniami z ul. Tysiąclecia a Zręcińską, budowę drugiego wiaduktu oraz ślimakowych zjazdów w rejonie ul. Okulickiego i Skłodowskiej-Curie, które ułatwiają dojazdy do znajdujących się w tym rejonie firm.

Zakładano, że inwestycja zakończy się przed końcem 2020 roku. Nie udało się. O ile prace przy dobudowie drugiej jezdni szły w zasadzie zgodnie z planem, to były problemy z utrzymaniem harmonogramu robót związanych z budową wiaduktu, najważniejszego elementu inwestycji.

Opóźnienia pojawiły się w maju ub. roku i termin oddania wiaduktu przesunął się. W ostatnich miesiącach udało się rozwiązać problemy. Władze Krosna zapowiadały, że na początku maja wiadukt będzie przejezdny i tak też się stało.

Przez oba wiadukty (starym i nowym) na DK28, czterema pasami ruchu, na dwóch nitkach, kierowcy przejadą od majowego weekendu. Drogowcy zapowiadają jednak, że po długim weekendzie ponownie pojawią się utrudnienia na wiaduktach, ze względu na ostatnie prace wykończeniowe.

- Ruch drogowy będzie ograniczony tylko do jednego pasa na obu jezdniach - informuje Joanna Niepokój z Urzędu Miasta w Krośnie.