Wieczorem, spacerując po Jarosławiu, można odnieść wrażenie jakby miasto wymarło. Cisza, spokój, prawie wszystko pozamykane. A przecież to miasto liczy prawie 40 tysięcy mieszkańców. Na rynku, w samym centrum miasta, niewiele się też dzieje. Można to tłumaczyć remontami i pandemią, jednak już kilka lat wcześniej młodzież narzekała, że nie ma gdzie wyjść wieczorem. W rynku wprawdzie powstawały nowe przedsięwzięcia, knajpki, ogródki, sklepy, ale każdorazowo ich los był krótki. Z czego to wynika? Postanowiliśmy zapytać mieszkańców i właścicieli sklepów oraz restauracji, funkcjonujących w Jarosławiu.
Zbyt wysoki czynsz
Większość właścicieli mówi jednogłośnie, że czynsz lokali w mieście, a szczególnie na rynku jest zdecydowanie za wysoki. „Ceny krakowskie” – mówią właściciele lokali. Szczególnie to odczuli, gdy zaczęła się pandemia koronawirusa, bo nie dość, że wysokie opłaty to jeszcze klientów brakowało.
O swojej trudnej sytuacji opowiedział nam jeden z właścicieli sklepu z odzieżą:
- Jeszcze kilka lat temu to wszystko jakoś funkcjonowało. Na rynek przychodziło dużo więcej ludzi i zawsze ktoś zrobił u mnie zakupy. Czynsz był zawsze wysoki, ale wcześniej jakoś dawałem radę. Teraz część rynku jest zamknięta i ludzie po prostu nie przychodzą, bo nie widzą mojego szyldu na sklepie. Kolejny miesiąc wychodzę na zero. Nic nie zarobiłem. Dla mnie to sytuacja dramatyczna – mówi właściciel sklepu na rynku.
- Też nic prawie nie zarabiam. Siedzę tu już tylko z przyzwyczajenia. Wykańczają mnie wysokie opłaty czynszu, ale i kosmiczne ceny za prąd. Ta część rynku jest otwarta, ale i tak ludzie nie przychodzą. Sąsiedni zakład przeniósł się jeszcze przed pandemią i póki co nic nowego w tym miejscu nie powstało – opowiada właściciel sklepu z wikliną.
Powstanie galerii „Stara Ujeżdżalnia”
Rynek jest też omijany z powodu powstania nowego centrum handlowego w Jarosławiu. Galeria Grodzka, która funkcjonowała wiele lat na rynku, teraz świeci pustkami. Część właścicieli sklepów z rynku, w obawie przed utratą klientów, szybko przeniosła się do nowej galerii „Stara Ujeżdżalnia”. Niektóre sklepy odzieżowe, które znajdowały się na rynku i nie tylko, po prostu musiały zamknąć swoją działalność. Teraz lokale są na wynajem, ale chętnych brak. Idąc przez rynek widzimy wiele opustoszałych i obrastających w pajęczyny lokali. To samo dzieje się z restauracjami, nie tylko na rynku, ale w całym mieście. Te, które zostały, ledwo wiążą koniec z końcem. Tutejsza młodzież coraz chętniej wybiera duże centrum handlowe zamiast małych knajpek i butików na rynku. To jeszcze bardziej uderza w drobnych przedsiębiorców.
- Wolę iść do galerii „Stara Ujeżdżalnia” i zrobić wszystkie zakupy w jednym miejscu, niż chodzić po całym mieście – mówi uczennica liceum.
- Przy okazji robienia zakupów w galerii, idziemy do restauracji, potem np. do kina, albo posiedzieć wygodnie na kanapach i zjeść lody. Wszystko w jednym miejscu. Na rynek nie przychodzimy, bo nie ma po co – dodaje jej kolega.
Inni przedstawiciele młodzieży, mówią nam, że są dwa miejsca na rynku, do których można się udać późnym wieczorem. To Deer Beer Pub, który znajduje się w podziemiach na rynku oraz restauracja Trattoria. Są też kawiarenki itp., ale dla młodych ludzi są czynne zbyt krótko.
- Mamy nadzieję, że po remoncie i pandemii, rynek w Jarosławiu stanie się atrakcyjniejszy i zacznie tętnić życiem. Tym bardziej, że jest naprawdę ładny i ma potencjał – mówi tutejsza młodzież.
Starsi ludzie jeszcze pamiętają, jak dawniej rynek był pełen ludzi, a handel kwitł.
- Nie było nawet miejsca, gdzie się rozstawić z towarem. Wszędzie były tłumy ludzi, a miasto się rozwijało. Mam nadzieję, że jeszcze wrócimy do tych czasów – opowiada starszy mieszkaniec rynku.
Remont płyty rynku ma potrwać do 15 października. Aktualnie kontynuowane są prace brukarskie oraz prace związane z montażem fontann. Zastępca burmistrza miasta Jarosławia Wiesław Pirożek, zapewnia że po remoncie rynek znów będzie tętnić życiem.
Zobacz, jak dużo lokali jest zamkniętych!
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?